42-letni Choi z nowym sponsorem i celem medalowym na ZIO 2026

  • 2024-01-24 13:15

Mogło się wydawać, że koreański weteran Choi Heung-chul skonstatował, iż pociąg o nazwie światowe skoki narciarskie ostatecznie mu odjechał. Nic z tych rzeczy. Azjatycki skoczek poinformował, że podpisał nową umowę sponsorską i ma przed sobą jasno określony cel.

Choi podpisał, krótkoterminową na razie, sześciomiesięczną umowę z firmą PIMK, producentem zdrowej żywności i suplementów diety. Jego startów od jakiegoś czasu nie finansuje już krajowa federacja, która pominęła go w ustaleniu składu swoich struktur.

- Chciałbym podziękować firmie PMIK za wsparcie zarówno materialne, jak i mentalne w mojej drodze po medal olimpijski, co jest ostatnią pozycją na liście moich celów. Moje wyzwanie potrwa tak długo, aż medal igrzysk zawiśnie na mojej szyi - powiedział skoczek portalowi M-i.kr, który nazwał go "legendą skoków narciarskich".

Choi w latach 90. był postrzegany jako talent najczystszej wody. W 1998 roku zajął bardzo wysokie, piąte miejsce podczas Mistrzostw Świata Juniorów, wyprzedzając takich skoczków jak: Simon Ammann, Robert Kranjec, Martin Koch czy Bjoern Einar Romoroen. W 1997 roku, jako zaledwie 16-latek zadebiutował w Pucharze Świata i od razu zdobył punkty, plasując się na 25 miejscu w Engelbergu tuż przed Loitzlem i Małyszem. Pięć lat później na tej samej skoczni doznał makabrycznie wyglądającego upadku, z którego wyszedł jednak bez poważnej kontuzji (upadek można zobaczyć >>>TUTAJ<<<).

W kolejnych latach zamiast robić systematyczne postępy, notował stały regres, w najlepszym wypadku stabilizował formę na mocno przeciętnym poziomie. Wysokie lokaty, podobnie jak jego koledzy z drużyny, zajmował tylko w zawodach niższej rangi. Imprezą na którą szczególnie  mobilizowali się koreańscy skoczkowie była Zimowa Uniwersjada. W latach 2001-2009 z akademickiej imprezy przywieźli łącznie aż 11 medali. Najlepszym osiągnięciem Choia w Pucharze Świata  pozostaje 11. miejsce wywalczone w nieco kuriozalnym konkursie w 2000 roku w Iron Mountain.

Choi jest ostatnim przedstawicielem żelaznej koreańskiej czwórki, która startowała do osiągnięcia zaawansowanego wieku. Swoją teorię na temat długowieczności najstarszych koreańskich skoczków miał Słoweniec Jure Radelj, obecny trener Sophie Sorschag, a w przeszłości kadry Korei. W  jednym z wywiadów poddał w wątpliwość zaangażowanie i chęci do rozwoju swoich byłych podopiecznych, twierdząc, że najważniejsze dla nich jest stałe wynagrodzenie i możliwość podróżowania po świecie, a nie osiąganie satysfakcjonujących wyników.


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (11312) komentarze: (24)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @KamilG2

    Bo może poza Polską nikt się Choiem nie interesuje? ;-)

  • KamilG2 bywalec

    Nieudana podróbka Kasaiego


    Ps: Dlaczego ten artykuł jest w kategorii Polskie Skoki Narciarskie?

  • kwak11234@wp.pl profesor
    @Wojciechowski

    przeciez i w tym nie mialby szans.

    Ammann Kasai, Fettner(za 2 lata 40)

  • Arturion profesor
    @Kolos

    Jeśli jest buddystą, to może też liczyć na kolejne wcielenie. ;-)

  • Kobajasza początkujący
    @pokowski

    Korea nie ma żadnego potencjału. Japonia ma, ale musi zatrudnić szkoleniowców.

  • Janekx1 weteran
    @dejw

    Koreańczycy w ostatnich latach to i tak kruchość finansowa...

  • pokowski bywalec

    Fajnie, że się nie poddaje ale ciężko nie nazwać tego hobbystycznym skakaniem jak w przypadku ich obecnych juniorów. Szkoda, bo Korea tak samo jak Japonia ma potencjał i infrastrukturę żeby mieć sensowne wyniki.

  • Kobajasza początkujący
    @Oreo

    Murem za kobietami. Znowu hakerze usunąłeś mi konto. Idź na otwarcie, Kubacki to lubi w tym sezonie. Choi to jest nieudacznik, antyfacet.

    Chyba cyferki się wam wszystkim pomyliły, wstać z łóżka to nie może współczesny Polak 20-latek, a nawet 12 latek. U nas nie było grubych osób w szkole. Jak się zdarzył pojedynczy przypadek, to wiadomo, że chory. Teraz co 2 na granicy, a z 20 procent już grubych. Znam kilka lat młodszego od Choia, robi dziennie 10-12 km spacerem, śpiewa, tańczy, 185 cm, 70 kg. Ideał.

  • Labrador_Retriever weteran
    @negro

    Niektórzy 42-latkowie tak mają? Tak może mieć każdy, w każdym wieku, to zależy od człowieka, nie od wieku. Już nie róbmy ani z Choia bohatera, ani z 42-latków kogoś, kto może być zmęczony życiem z powodu lat na karku. To jest nadal dość młody człowiek, choć wiadomo, że w sporcie liczy się to trochę inaczej.

  • kubilaj2 weteran
    @negro

    Może i uprawia - ale nigdzie nie startuje.

  • negro bywalec

    Niektórzy w jego wieku ledwo podnoszą się z łóżka i z najwyższą niechęcią idą do pracy lub leżą na kanapie nie robiąc zgoła nic. Chłop nie dość, że uprawia sport wymagający bardzo dobrego poziomu sprawności (szczególnie w porównaniu do piłki kopanej itd.) to jeszcze jest w stanie naciągnąć jakąś firmę na sponsoring i będzie jeździć po świecie za frajer. Szacun.

  • szczurnik stały bywalec
    @Wojciechowski

    Jakby za to dawali medale, to Ahonen 3...2...1...

  • Wojciechowski profesor

    Miałby rzeczywiście szansę bycia w najlepszej trójce, ale... uczestników konkursu olimpijskiego po 40. roku życia.

  • Oreo profesor

    I elegancko - tak trzeba żyć - #MuremzaChoiem

  • majkiel doświadczony
    @semion

    Kolega Noriakiego 😉

  • semion weteran

    I elegancko! Ma konkretne cele, optymizm! Jak to wszystko miło brzmi, w przeciwieństwie do wypowiedzi naszych emerytów...

  • Labrador_Retriever weteran

    Czego to ludzie nie wymyślą, żeby nie iść do normalnej pracy ;) Podziwiam sponsora, musi mieć dużo zbędnych pieniędzy, chociaż przyznam, że z łatwością znalazłbym jakieś bardziej szczytne cele. Nawet trzymając się tylko skoków. Nawet trzymając się tylko koreańskich skoków. No ale skoro chce wspierać akurat karierę tego Choia...

  • Kaczka Dziwaczka Kwak Kwak weteran

    Choi jest ekspertem w wyłudzaniu pieniędzy metodą "na skoczka".

  • Matrixun doświadczony

    W przeciwieństwie do Kasaiego Choi nie ma szans na jakiś dobry występ nawet w Pucharze Kontynentalnym. W porównaniu z japoński weteranem Koreańczyk wydaje się być jeszcze całkiem młody, ale nie widzę szans, by cokolwiek ugrał, nawet mając wsparcie sponsora.

    Swoją drogą w tekście jest błąd - Choi zaliczył ten koszmarny upadek nie 5, a 6 lat po debiucie w PŚ.

  • Karpp profesor

    Coś go ostatnio nie widać. Świat teraz idzie do przodu jeśli chodzi o prace to może i Choi skacze zdalnie :)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl