Długa przerwa Mico Ahonena

  • 2024-04-10 17:14

Nie tylko Eetu Nousiainen spośród ekipy fińskich skoczków został zmuszony do wielomiesięcznej przerwy od skoków. Pod koniec marca podczas treningu na skoczni normalnej w Lahti groźny upadek zaliczył Mico Ahonen, a jego konsekwencje będą dość poważne.

- Pogoda była spokojna, ale podczas ostatniego skoku Mico zerwał się wiatr. Jego lewe kolano uległo uszkodzeniu pod wpływem upadku. To był ostatni trening całej zimy - relacjonuje w rozmowie z portalem Yle Urheilu ojciec Mico Ahonena, Janne. Diagnoza zabrzmiała mało optymistycznie: zerwanie więzadła krzyżowego i uszkodzenie łąkotki. Syn legendy wróci na skocznię najwcześniej za 9-12 miesięcy. Z opóźnieniem rozpocznie też starty w swojej drugiej dyscyplinie, czyli wyścigach dragsterów. Skoczek będzie operowany w szpitalu Behiläinen w Lahti za półtora tygodnia

- Byłem w pracy, gdy to się wydarzyło i nic nie wiedziałem o całej sytuacji, dopóki Mico nie zamieścił zdjęcia na portalu społecznościowym. Potem wysłał mi wiadomość przez telefon. Pierwsze informacje wynikające ze zdjęć rentgenowskich były znacznie bardziej obiecujące niż te, które następnie uzyskano po wykonaniu rezonansu magnetycznego. Na szczęście młodzi mężczyźni mają dość odwagi i cierpliwości, aby skutecznie przejść rehabilitację – opowiada wybitny skoczek.

Przechodzący w ostatnich latach sporo problemów Ahonen junior na początku sezonu jasno zadeklarował, że chce znaleźć się na sportowym szczycie. Przerwał edukację w szkole zawodowej, by poświęcić wszystko dla sportu. - Nie mam żadnych innych planów poza skokami - wyjaśniał Mico. - Rozpocząłem naukę w szkole zawodowej, ale ją przerwałem. Półtora roku temu rozbiłem się w Lahti na mistrzostwach Finlandii. Złamałem kilka żeber i pojawiła się odma opłucnowa. To była poważna kontuzja. Teraz nie ma po niej śladu. Moje miejsce jest wśród dziesięciu czołowych zawodników Pucharu Świata, to mój cel.

W listopadzie w Ruce skoczek po raz pierwszy wystąpił w konkursie głównym Pucharu Świata. Przy tej okazji przygotował niespodziankę swojemu ojcu komentującemu konkurs w telewizji Yle. Pod koniec wywiadu udzielanego stacji pokazał do kamery naklejony na rękawiczki napis "Moi Janne" ("Witaj Janne"), odpowiadając w ten sposób na gest ojca sprzed dwudziestu lat, który to po skoku w Bischofshofen w 2003 roku pokazał do kamery widoczny na rękawicach napis "Moi Mico". Minionej zimy 22-letni zawodnik z Lahti uzbierał 21 punktów Pucharu Kontynentalnego i 38 oczek w klasyfikacji generalnej cyklu FIS Cup.


Adrian Dworakowski, źródło: Yle
oglądalność: (4434) komentarze: (7)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @Arturion

    Ale muszę dodać, że jak byłem starszym dzieckiem, w Polsce wyprodukowano komputer "Odra". Niezły i niewielki, jak na tamte czasy. Ale nie było szans, by mógł być komputerem domowym. ;-)
    Choćby dlatego, że system w zasadzie tworzono dla każdego typu komputera indywidualnie. Głównie przy pomocy języka Fortran (choć i coś mi się kołacze, że i język Algol był). :-)
    Internet wtedy był tylko dla wojska amerykańskiego.
    Pecety z lat 80. i 90. to był kosmos niewyobrażalny w l. 70. Zwłaszcza po naszej stronie "żelaznej kurtyny". Po po tamtej stronie już Jobs i Gates w garażach pracowali. ;-)

  • Arturion profesor
    @Lataj

    Wtedy w coś takiego grało się w salonach gier (symulatory).
    W tym, gdzie bywałem, można było jechać F1 lub na motocyklu.

  • Lataj profesor
    @Arturion

    Tu tylko się liczy, żeby zmieniać biegi w odpowiednim czasie. Oczywiście, musisz sam zmieniać na wyższe, bo na prostej linii tylko przyspieszasz do mety. Prościej już nie wyjaśnię.

  • Arturion profesor
    @blasphemer93

    Jak byłem dzieciakiem, to komputery zajmowały całe sale na niektórych uczelniach. :-D
    1 komputer - jedna (spora) sala. No i na jednej uczelni był jeden, albo - częściej - nie było żadnego.

  • blasphemer93 stały bywalec
    @Arturion

    Nie grałeś za dzieciaka w NFS-a? Najprostszy format z możliwych, prosta trasa i gaz do dechy.

  • Arturion profesor
    @Fan_ekipy_pod_narty

    Ja nie wiedziałem, że to na tyle poważne. Pierwsze diagnozy były bardzie optymistyczne.
    Ale co to są "wyścigi dragsterów"?

  • Fan_ekipy_pod_narty doświadczony

    Okej spoko tylko dlaczego teraz po takim czasie skoro było to wiadome?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl