Joanna Szwab wraca do skoków i poszukuje młodych talentów

  • 2024-04-15 23:12

Joanna Szwab jest jedną z prekursorek współczesnych polskich skoków kobiet. To pierwsza biało-czerwona skoczkini, która stanęła na podium zawodów Pucharu Kontynentalnego. Przed dwoma laty zdecydowała się odłożyć narty w kąt. Teraz wraca do skoków nowej roli.

- Na początku było bardzo ciężko, nie za bardzo wiedziałam, co mam ze ze sobą zrobić - mówi nam 27-latka, odnosząc się do podjętej przed dwoma laty decyzji o zakończeniu przygody ze skocznią narciarską. To właśnie Szwab przecierała szlaki dzisiejszym kadrowiczkom, debiutując w 2011 roku, w wieku zaledwie 14 lat w rozgrywkach Pucharu Kontynentalnego. Rok później zdobyła jako pierwsza Polka, wraz z Joanną Gawron, punkty do klasyfikacji tego cyklu, w którego konkursach w późniejszych latach dwukrotnie, raz zimą i raz latem, stanie na podium. Jest pierwszą Polką, która znalazła się w czołowej "10" konkursu FIS Cup i razem z Magdaleną Pałasz pierwszą biało-czerwoną z występem w Pucharze Świata. 6 grudnia 2013 roku, skacząc w drużynie z Maciejem Kotem i Kamilem Stochem Polski, wystartowały w premierowym w historii PŚ konkursie mikstów. Lata jednak mijały, a progresu, jakiego oczekiwałaby od siebie Joanna, nie było. Były za to zawirowania w kadrze. Przeszedł w końcu czas na rozbrat z nartami.

Jak oceniam moją karierę? - Hmm, jeszcze dwa lata temu powiedziałabym, że tragicznie. Tak naprawę nic nie osiągnęłam, ale z perspektywy czasu uważam, że wcale tak źle nie było. Cieszę się, że w tym uczestniczyłam. Cała moja kariera była próbą wpłynięcia na ukształtowanie u nas tego szalonego sportu w wersji kobiecej. Co prawda nadal nie mamy konkretnych wyników, ale no niestety, Rzymu też od razu nie zbudowano. Najważniejsze że jest w budowie - mówi była sportsmenka.

Przejście na sportową emeryturę to newralgiczny moment w życiu każdego sportowca. - Po tym jak skończyłam skakać, czułam się, kolokwialnie mówiąc, jak bez ręki - przyznaje. - Myślę, że każdy zawodnik po zakończeniu sportowej przygody, która trwała naście lat, przeżywa trudne chwile.  No chyba że był jednym z tych szczęśliwców, którzy zrealizowali większość swoich celów i mogą iść spokojnie zająć się czymś innym, czując się spełnionymi. Cieszę się, że zaraz po zakończeniu skakania wyjechałam na 1,5 roku do Wrocławia, by zająć się czymś innym. Oj, bardzo tego potrzebowałam. Śmiało mogę powiedzieć, że to było dla mnie swego rodzaju terapią. Teraz wróciłam na Podhale i pokochałam skoki na nowo. Pamiętam, że kiedyś w podstawówce, na zakończenie 6 klasy, zadeklarowałam, że gdy spotykamy się klasowym gronie za 20 lat, będę trenerką skoczkiń narciarskich. Sama wtedy nie wiedziałam, jak to do końca jest z tymi skokami, a teraz to marzenie, choć prawie takie stare jak ja, postaram się zrealizować. 

- Bardzo nie chciałabym, żeby to wszystko, co przez lata budowałyśmy z dziewczynami, które trenowały w tym czasie co ja, miało umrzeć śmiercią naturalną - deklaruje była zawodniczka. -  Skaczących dziewczyn wciąż jest niewiele, sporo osób nadal nie wie, że kobiety też skaczą. Prowadzę w tej chwili nabór dziewczynek do sekcji skoków w klubie AZS Zakopane. Treningi rozpoczną się w maju, a w szkoleniu zawodniczek będzie pomagał mi Jakub Kot. Zapraszam generalnie dziewczynki w wieku 8-12 lat, ale nieco młodsze i trochę starsze też mogą spróbować. Jedyne czego trzeba chętnym to odrobina odwagi, troszkę więcej konsekwencji i można krok po kroczku piąć się w górę. Najpierw zjazd spod skoczni, kiedy zawodniczka będzie gotowa to skok z połowy rozbiegu i potem dopiero próby z najmniejszych obiektów. Szkolenie to nie tylko skoki, to też trening ogólnorozwojowy, bo mamy i biegówki i ćwiczenia na hali, rolki, imitacje. Nie będzie miejsca na nudę. Warto spróbować nauczyć się latania. Zapraszam do kontaktu pod numerem telefonu 575614461 lub pod adresem e-mail skocznaszczytmarzen@gmail.com.


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6183) komentarze: (24)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Tomasz_1982 początkujący

    Mówi się trudno i pisze się dalej.

  • Lataj profesor
    @Kolos

    Nie abberacja, tylko aberracja. A zresztą w piłce nożnej poza Polską też tak jest.

  • Kolos profesor
    @Arturion

    Akurat Jakub Kot się zna na skokach. Jako ekspert daje sobie dobrze radę. Co innego Pałasz. No ale ona z innych powodów jest w studiu :)

    Generalnie bycie ekspertem telewizyjnym to nie jest taka prosta sprawa jak na to wygląda.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    No tak bo na całym świecie nie jest normą, że byli zawodnicy (i zawodniczki) zostają trenerami, to tylko jakąś polska abberacja, taa...

    No i twój ból czterech liter o posadę Szwab wygląda tak jakbyś sam liczył na ten etat w AZS-e tylko ci nie dali :) :) :) :)

  • Arturion profesor
    @Skokownik

    "Pójście w eksperta" to jakiś wytwór medialny. Jak na razie - moim zdaniem w tej roli spełnia się tylko "licencjonowany przedskoczek". Czyli Wiktor Pękala. A także trener Krzysztof Biegun.
    Pan J. Kot i pani Pałasz powinni zająć się czymś na czym się lepiej znają. Niech będzie, że skokami kobiet.

  • Skokownik weteran
    @Arturion

    Każdy robi to, co chce i w czym czuje się najlepiej. Myślę, że nie każdy były sportowiec ma charakterologiczne predyspozycje do trenerki. A zarówno pójście w eksperta jak i w trenera ma swoje plusy - ekspert może objaśniać skoki prostym ludziom i to też może dawać satysfakcje, a o zaletach pracy jako trener Pan już wspomniał

  • Arturion profesor

    Szwab dobrze wybrała. Może coś dzieciom przekazać. Jej koleżanka (Pałasz) też powinna pójść w tym kierunku. Ale pewnie na "eksperctwie" zarobi więcej... :-(
    Jednak pieniądze i sława to nie wszystko. Tak wciąż uważam.

  • Lataj profesor
    @Fan_ekipy_pod_narty

    A, jeszcze USA od kontuzji Hendrickson po[synonim słowa "pośladki"]dły. Przez jeden sezon Francja miała gorszy wynik w PN, zaś Włochy były raz niżej od Polski, a byłyby wyżej, gdyby nie te zrąbane miksty. Francja się trochę potem podniosła, a Italia niekoniecznie.

  • Arturion profesor
    @CzarnyOrzel

    Pewnie, że mamy. Łodzianie się wypowiadali, konkretnie Jurga i Kobyłka. Nie powiesz, że nie znasz?

    A forum pełni istotną rolę informacyjną dla dziennikarzy sportowych. :-)

    EDIT - A to zdanie: "Rzymu też od razu nie zbudowano. Najważniejsze że jest w budowie " polecam, zwłaszcza @Kolosowi.

  • papa_s weteran
    @dervish W takim wypadku chodzi o łowienie diamentów

    Wśród dzieciaków więc w bardzo specyficznym środowisku. Z diamentami trzeba obchodzić się ostrożnie bo je potłuczesz. Są bardzo twarde (10 w skali Mohsa) ale kruszą się od byle stuknięcia. Taki paradoks. Z dziećmi, z których będą talenty jest tak samo.

  • Kuba_23 doświadczony
    @Pavel

    Bardzo dobrze że zostaje przy skokach jako trener

  • Pavel profesor

    Baju, baju, a prawda jest strasznie brutalna, pani Kasia zakończyła zabawę w skoczka, a niestety okazało sie, że w zasadzie niewiele potrafi więc postanowiła bawić się w jakiegoś trenera. Pytanie ile jeszcze emeryci pociągną zabawę, ze będzie ro opłacalne.

  • Fan_ekipy_pod_narty doświadczony
    @Lataj

    Jeszcze Francja i Włochy przez pewien okres.

  • atalanta doświadczony
    @dervish

    Przecież w artykule jest napisane, że chodzi o sekcję skoków w klubie AZS Zakopane. Kuba Kot jest tam trenerem.

  • Kuba_23 doświadczony
    @Kuba_23

    Jeszcze dodam że ten pan powiedział że Doležal nie sprawdził się jako trener reprezentacji Polski co jest oczywiście zaprzeczeniem rzeczywistości

  • Kuba_23 doświadczony

    Pan Kot jak zwykle nie potrafii trzymać gęby na kłódkę

    Ten z kolei od kilku lat stara się odzyskać formę. W związku z tym zaczął poważnie rozważać nawiązanie współpracy z Czechem. - Najważniejszy jest w tym wszystkim Kamil. Abstra[***]my od mojego stosunku do Doleżala. Wszyscy wiedzą, że nie przemawiają do mnie jego metody, co wielokrotnie sygnalizowałem publicznie. Mogę potwierdzić, że rozmowy trwają. Nie znam szczegółów. 23 kwietnia odbędzie się posiedzenie zarządu, na którym na pewno ten temat również zostanie poruszony - mówi wiceprezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego Rafał Kot w rozmowie z WP [***].

  • Lataj profesor

    A skoro nie od razu Rzym zbudowano, to są państwa, które historycznie radziły sobie lepiej od Polski, a w męskich skokach mniej znaczą. Dla przykładu Szwajcaria początkowo zdobywała więcej punktów, a nawet jeśli potem zaniedbała skoki kobiet, to teraz nadal ma lepsze wyniki od Polski. Inne państwa, które od początku cokolwiek znaczyły u kobiet, cały czas osiągają więcej od kraju nad Wisłą. Nawet Kanada, której reprezentantki osiągały gorsze wyniki od naszych, jest o niebo lepsza.

  • CzarnyOrzel doświadczony
    @Arturion

    Lepszy trener dla dzieciaków niż wszyscy na tym forum. No chyba że mamy tu znanych zawodników

  • CzarnyOrzel doświadczony

    Mam nadzieję że w roli trenera się odnajdzie i będzie miała kogo trenować i trafią się talenty. Powodzenia !

  • Kuba_23 doświadczony
    @Arturion

    A ja uważam że to dobry pomysł

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl